środa, 24 lutego 2016

KROPY, KROPKI, KROPECZKI ...


Wzór kropek – groszków, jak kto woli je nazywać – najmodniejszy był w rozkloszowanych latach 50. ubiegłego wieku, gdy po surowej, nędznej wojnie kobiety zapragnęły zrzucić ubrania-mundury i zajaśnieć świeżością i nowością. I tak zostało do dziś, bo bez przesadnych eksplozji niemal w każdym sezonie pojawiają się kolekcje w kropki, a w nich sukienki, bluzki, spódnice, nawet kurtki i płaszcze oraz akcesoria, zwłaszcza apaszki, chusty, buty i torebki. Powód jest oczywisty – wzór jest bardzo twarzowy, poza tym pozwala zauważyć osobę, która założyła kropki i wiele kobiet, pewnie 99%, lubi go nosić. Któż z nas nie pamięta pięknej Julii Roberts w „Pretty women” w brązowej sukience w białe grochy i w kapeluszu przybranym wstążką w podobny wzór. Była ucieleśnieniem urody i elegancji. 


Większe kropki powinny nosić kobiety smukłe i szczupłe, bo optyczne powiększenie im nie zaszkodzi, natomiast drobniejsze kropki (kropeczki, punkty w kontrastowym kolorze) będą odpowiednie dla dziewczyn i kobiet o większych gabarytach i pozwolą złagodzić nadmiar kilogramów. 

Ubrania w kropki zawsze się sprawdzają i dobrze wyglądają w różnych wersjach, czy to w prostej, klasycznej czarnej, białej i granatowej jako sukienka, kostium, garnitur, spódniczka ołówkową lub rozkloszowana, mini bądź do ziemi, jako spodnie, kostium do opalania, bluzka delikatna z jedwabiu albo mocniejsza w wyrazie z grubszej bawełny. Do kropek/groszków pasuje ramoneska, inny wzór, np. paski, kropki w kontrastowym kolorze, większe albo mniejsze. Jednolity strój możemy podrasować butami w kropki lub szalikiem, który prostą stylizację zamieni w wesołą, apaszowską.